Jak nie tracić czasu?
Wciąż brakuje Ci godzin w dobie, choć kładziesz się spać z poczuciem, że nie zrobiłeś dziś wiele? Mimo Twoich najszczerszych chęci, winowajcą ciągłego braku czasu mogą być wieloletnie przyzwyczajenia, które nabyłeś mimowolnie. Postaramy się Ci je unaocznić, abyś mógł wyeliminować problem życia w wiecznym niedoczasie.
Mityczny multitasking
Legenda głosi, że wielozadaniowość jest do opanowania przez każdego i pozwala zaoszczędzić wiele cennych minut, a nawet godzin. W rzeczywistości do zabawa dla mistrzów koncentracji. Multitasking to z pewnością duże ułatwienie, jednak bardzo kosztowne. Podejmowanie się zbyt wielu zadań jednocześnie to droga na skróty do rosnącej frustracji i uczucia tracenia kontroli nad swoimi sprawami. Zadanie, którego wykonanie normalnie zajmuje nam ok. 20 minut, w momencie wykonywania go równolegle do kolejnego zobowiązania, w rzeczywistości okazuje się trwać dwa razy dłużej, a w nas rośnie stres i poczucie zawodności. Dużo lepszą metodą, która pozwoli zaoszczędzić Ci czas, jest robienie wszystkich zadań po kolei, najlepiej zaczynając od najtrudniejszego. Zbliżanie się ku końcowi listy będzie przyjemniejsze, jeśli będziesz mieć świadomość, że przed Tobą coraz lżejsze zadania. Jeżeli rozpiszesz sobie wszystko to, co oczekuje na wykonanie, odciążysz swój mózg, który nie będzie musiał dodatkowo pilnować, abyś o niczym nie zapomniał.
Sprawdzanie godziny na telefonie
Wszyscy wiemy, że to bilet w jedną stronę. Wyciągasz telefon, żeby sprawdzić godzinę, a po 20 minutach orientujesz się, że właśnie przescrollowałeś piątą aplikację… i wciąż nie wiesz, która jest godzina. Choć smartfony zastępują nam coraz więcej urządzeń, zachęcamy, aby do odczytu godziny zachować klasyczny, znany nam od pokoleń zegarek na rękę. Zerknięcie na niego wymaga co najwyżej odsłonięcie mankietu. W ten sposób do minimum zmniejszysz ryzyko zajęcia się czymś, na co obecnie nie masz czasu.Zegarek na rękę to nie tylko prosty sposób na szybkie sprawdzenie godziny. Taki gadżet może również dopełnić Twoją stylizację, w zależności od tego, jaki efekt chcesz osiągnąć.
Przechwalanie się swoimi celami
Planujesz założyć własny biznes, schudnąć 10 kg do końca roku, przebiec maraton i napisać pracę magisterską w terminie? Gratulujemy celów i życzymy powodzenia! Pamiętaj jednak, że samo rozmawianie o zamiarach w żaden sposób nie przybliża Cię do realizacji planu – wie o tym po prostu większa liczba osób. Im częściej będziesz mówić o swoim celu, tym mocniej Twój mózg będzie utwierdzał się w przekonaniu, że już to zrobiłeś. Tym samym Twoja motywacja spada, a Ty straciłeś właśnie masę czasu na opowiadanie innym, jak dużej rzeczy zamierzasz dokonać. To droga na skróty do straty czasu i… wiarygodności w oczach innych. Nasza rada? Zachowaj dla siebie swoje duże plany, a przynajmniej pozostaw je tylko dla najbliższych, którzy faktycznie będą wspierać Cię w ich realizacji. Unikając zbytecznego roztrząsania swoich prywatnych spraw, skupisz się maksymalnie na osiągnięciu celu, minimalizując czas jego realizacji. Dużo przyjemniejsze będzie chwalenie się zrealizowanym marzeniem i motywowanie do tego innych!
Oczekiwanie na „lepsze czasy”
Odkładasz swoje plany na czasy, gdy będziesz szczuplejszy, bogatszy, szczęśliwszy…? W marzeniach widzisz siebie w tej „lepszej” wersji, która będzie w stanie osiągnąć wszystko, co sobie zaplanowałeś i to z nawiązką. Liczysz na to, że pewnego dnia po prostu taki się obudzisz i będziesz mógł przystąpić do realizacji planów, które powiodą się ot tak. Niestety, możesz tak czekać w nieskończoność albo… wziąć się do realizacji swoich planów od zaraz! Im bardziej się do tego przyłożysz, tym szybciej wyrobisz swój charakter, poznasz swoje słabości, ale także mocne strony. Sukces leży w Twoim zasięgu, a gwarantujemy, że wysiłek, jaki włożysz w jego osiągnięcie będzie nieporównywalnie bardziej satysfakcjonujący niż gdybyś miało przyjść to samo. Pomyśl o czasie, który zaoszczędzisz, a mógłbyś go stracić na gdybanie i bezczynność 😉
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.