Emo- obciach czy sposób na siebie?
Spod długiej, zaczesanej grzywki ostrożnie spogląda oko, mocno obrysowane czarną kredką. Oczywiście tylko jedno, drugie niemalże całe przykryte włosami. Z paska wystają ćwieki, a czarny ubiór ostro kontrastuje z jaskrawymi kolorami. Oto idzie Emo. Z opaską na ręce, z trampkami na nogach.
W ostatnich latach styl Emo wzbudza coraz więcej kontrowersji. Na przełomie wieków spotykano już różne subkultury, każda z nich początkowo bywała nieakceptowana, a nawet wyśmiewana. Jednak po jakimś czasie ludzie przyzwyczajali się do charakterystycznego stroju metali, czy pacyfistycznych poglądów hipisów. Subkultura wsiąkała w społeczeństwo, nie budząc już ani zainteresowania, ani zdziwienia. Jednak zdaje się, że jeśli chodzi o Emo, sprawy mają się zupełnie inaczej.
Widząc na ulicy grupkę nastolatków, ubranych w stylu Emo ludzie uśmiechają się ironicznie, nieraz słychać złośliwe komentarze, głównie ze strony innych nastolatków. Jednakże Ci sami ludzie, którzy szydzą z Emo tak naprawdę nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, kim oni naprawdę są.
Subkultura Emo powstała jako odpowiedź na styl życia amerykańskich raperów. Był to ostry sprzeciw młodzieży przeciwko przemocy, narkotykom i powierzchowności. Emo pokazują, że nie warto udawać kogoś twardego, a emocje są naturalną częścią życia. Osobę Emo określa się jako smutną i zamkniętą w sobie, według ideologii Emo wynika to z wysoce wykształconej wrażliwości. A jak to wszystko ma się do mody Emo?
Strój Emo to przede wszystkim dżinsy rurki, noszone w połączeniu z T-shirtem- czyli w zasadzie ten sam rodzaj spodni, które obecnie nosi niemalże cała Polska. Ciemne koszulki, bluzy, trampki- to już tez widzieliśmy obserwując chociażby fanów punk rocka. Co jest więc takiego dziwnego w Emo, że wzbudzają oni tak skrajne emocje?
,,Co to jest w ogóle za styl? Czarne stroje, pasek nabity ćwiekami i różowa kokardka we włosach! Kicz jakich mało!” oburza się Karolina licealistka z Wrocławia. I z pewnością ma trochę racji, styl Emo to mieszanka kilku stylów ubioru, które nie zawsze do siebie pasują, a często tworzą dziwny i wręcz komiczny efekt. Styl Emo uważany jest też za sposób bycia zdziecinniałych nastolatków, którzy są jeszcze bardzo niedojrzali, a chcą za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę. Kolorowe stroje to z pewnością sposób wyrażania siebie, ale tak naprawdę nie wyraża on nic, co byłoby związane z ich ponurą ideologią.
Jaki jest zatem sens udziwnionych fryzur, ubioru, kiedy nijak ma się to do wyznawanych poglądów? Kiedy to, co myślimy, co czujemy i jak postrzegamy świat łączy się z naszym wyglądem, to jest to część naszej tożsamości. I nie należy się z tego śmiać, czy drwić. Każdy ma inny sposób na życie i pokazanie w nim własnego ,,Ja”. Jednak, oby to było prawdziwe ,,Ja” a nie tylko stos nietypowych ubrań i tona ciemnego makijażu.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.