Pudry brązujące
Wiosna za oknami coraz bardziej daje się nam poznawać, wywołując uśmiechy na naszych twarzach i wyśmienity humor. Chciałybyśmy, aby promienie słońca jak najszybciej opaliły nasze buźki, bo przecież każda z nas lubi być brązowiutka. Niestety, na letnią opaleniznę trzeba będzie jeszcze poczekać. Jednak jest coś, co pomoże nam już teraz dodać kolorów naszej twarzy – puder brązujący.
Rodzajów jest wiele – w kamieniu, w kulkach, w musie, w płynie. Każdego z nich używamy inaczej, jednak cel jest jeden – rozświetlić twarz i dodać jej letnich kolorów.
Przede wszystkim musisz zacząć od odpowiedniego doboru odcienia pudru. Blondynki powinny sięgnąć po orelowe kolory, brunetki ciepłe, ceglaste kolory, zaś panie o rudych włosach – złoty odcień brązu.
Następnie wybierz rodzaj bronzera. Jeśli masz tłustą cerę, raczej zrezygnuj z bronzera w płynie, ponieważ może się to skończyć dodatkowyi niedoskonałościai cery. Sięgnij raczej po puder brązujący w kamieniu lub kulkach. Paniom które nie mają problemów z cerą, pozostawiamy wolną rękę co do wyboru.
Płynne bronzery oraz te w musie rozsmarowujemy najpierw w palcach, następnie nanosimy na najbardziej wystające elementy twarzy – kości policzkowe, czubek nosa, brodę oraz czoło. Pudry brązujące w postaci stałej nakłądamy w te same miejsca, jednak dzięki grubemu pędzlowi.
Pamiętaj, aby nie nakładać za dużych ilości bronzera oraz nie pozostawiać na twarzy śmiesznych plam. Unikaj również efektu klowna – nie rysuj bronzerem kół na policzkach, a jedynie przeciągaj pędzlem lub palcem po kościach policzkowych. Dodatkowo muśnij również bronzerem dekolt oraz szyję, aby twarz zbytnio nie odstawała od reszty ciała.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.